Śnieżka inwestuje w bezpieczeństwo pracowników
Na potrzeby ochrony pracowników przed koronawirusem, Śnieżka zainstalowała w swoich podkarpackich zakładach profesjonalny, automatyczny system pomiaru temperatury ciała. Podobne urządzenia są stosowane m.in. na lotniskach i dworcach. Koszt inwestycji to ok. 250 tys. zł.
System zakupiony przez Śnieżkę jest wyposażony w funkcję obrazowania termicznego, która monitoruje temperaturę w konkretnym punkcie ciała, uwzględniając czynniki takie jak odległość i temperatura otoczenia. Urządzenie pozwala na precyzyjny pomiar temperatury w czasie rzeczywistym u kilkunastu osób jednocześnie.
– Gorączka to typowy objaw zakażenia koronawirusem, który pojawia się już we wczesnym stadium choroby. Dzięki tej inwestycji jesteśmy w stanie błyskawicznie zareagować, gdyby któryś z naszych pracowników miał wysoką temperaturę, a tym samym maksymalizować ochronę zarówno jego, jak i pozostałych członków zespołu. Co najważniejsze, nowe urządzenie daje nam duży komfort, bo jest szybkie i nie wymaga angażowania człowieka do ręcznego pomiaru – mówi Piotr Mikrut, prezes FFiL Śnieżka SA.
Nowy system pomiaru temperatury ciała został zainstalowany w Brzeźnicy, Lubzinie i Pustkowie, przy głównych wejściach, przez które przechodzą wszyscy pracownicy.
Szereg środków bezpieczeństwa
Temperatura mierzona jest nie tylko pracownikom, ale także wszystkim kierowcom, którzy dostarczają do zakładów komponenty do produkcji oraz odbierają gotowe wyroby z magazynów. Dodatkowo firma ogranicza także bezpośredni kontakt pracowników z kierowcami. Zgodnie z wprowadzonymi już przed miesiącem procedurami, poruszają się oni w ściśle wyznaczonych strefach.
Pomiar temperatury to tylko jedno z wielu działań i procedur wdrożonych przez Śnieżkę w celu zabezpieczenia pracowników oraz walki z pandemią COVID-19. Już w połowie marca Śnieżka prowadziła działania edukacyjne w zakresie odpowiedzialnych zachowań minimalizujących ryzyko zakażeń, towarzyszyło im zapewnienie środków do dezynfekcji rąk, oraz masek ochronnych, których stosowanie w czasie pracy jest w firmie obowiązkowe. Pracownicy otrzymali także nieodpłatnie żele dezynfekujące do użytku prywatnego. Wszystkie osoby, których stanowiska to umożliwiają, aktualnie pracują zdalnie. Jest to ułatwione, m.in. dzięki narzędziom wdrożonym na przełomie 2019 i 2020 roku w ramach procesu cyfrowej transformacji Change IT.
Dodatkowe środki ostrożności obowiązują również w zakładach produkcyjnych i magazynach spółki – zarówno polskich, jak i zagranicznych. Do minimum ograniczono bezpośrednie kontakty pomiędzy pracownikami produkcyjnymi – zrezygnowano m.in. z żywienia zbiorowego, a pomiędzy poszczególnymi zmianami wprowadzono przerwę, aby osoby, które wychodzą z pracy nie spotykały się z tymi, które do niej przychodzą. Przerwa pozwala także na dezynfekcję pomieszczeń pomiędzy poszczególnymi zmianami, a rozpoczęcie pracy przez poszczególnych pracowników poprzedzone jest dezynfekcją stanowiska pracy i współdzielonego sprzętu.